pr
Decyzją posłów, właśnie zdjęto z samorządów gminnych ciężar finansowy związany z utrzymaniem nowo wybudowanych odcinków dróg (przede wszystkim ekspresowych i obwodnic), powstałych w miejsce dawnych dróg krajowych – i przerzucono tę odpowiedzialność na województwa. Jest to zła decyzja, tak samo jak złą decyzją było wcześniejsze zrzucenie odpowiedzialności za finansowanie nowych dróg na gminy. I każde tego rodzaju rozwiązanie – niezależnie od tego, który samorząd będzie płatnikiem – będzie złe dopóty, dopóki za obowiązkami nie pójdzie wsparcie finansowe od rządu.
Kilka gmin w Polsce, wskutek przerzucenia na nie kosztów utrzymania nowych dróg, znalazło się na krawędzi bankructwa. Teraz z kolei województwa sygnalizują, że przeniesienie na nie tych obowiązków może spowodować problem zarówno z pieniędzmi na utrzymanie dotychczasowych dróg wojewódzkich, jak i z zaplanowanymi działaniami inwestycyjnymi. Niewykluczone zatem, że albo trzeba będzie uszczuplić zamierzenia inwestycyjne, albo poszukać środków w innych dziedzinach.
Nie jest to pierwsza sytuacja, w której na samorządy spychany jest znaczący ciężar finansowy, za którym nie idzie równie znaczące wsparcie. Podręcznikowym wręcz przykładem w tym względzie jest spółka Przewozy Regionalne, która w ramach procesu „usamorządowienia” została kilka lat temu niemal siłą wepchnięta województwom i dopiero po tym, gdy stały się one jej współwłaścicielami, audyt wewnętrzny wykazał, jak duże posiada ona zadłużenie.
Problem ten wykracza zresztą dalece poza branżę transportową. Równie wyrazistym przykładem jest choćby szkolnictwo: mimo iż subwencja oświatowa stanowi lwią część wpływów do budżetów wielu gmin, to i tak większość z nich dokłada we własnym zakresie grube miliony na szkoły, bo wsparcie z rządu jest niewystarczające.
Problem zwiększających się wydatków samorządów na drogi będzie narastał. Zbliża się nowa unijna perspektywa, wraz z nią rozpocznie się kolejny „boom” inwestycyjny. W blasku fleszy otwierane będą nowe obwodnice, a potem – już jedynie w kuluarach i w branżowych mass-mediach – pojawią się dywagacje, kto za to wszystko ma zapłacić… Dlatego jak najszybciej powinien zostać wdrożony rządowy plan zwiększonego wsparcia finansowego dla samorządów. Drogą do tego celu może być albo zwiększenie procentowych udziałów jednostek samorządowych we wpływach z podatków PIT i CIT (stawki te nie były podnoszone od kilku lat), albo regularne (coroczne) przekazywanie dotacji celowych na utrzymanie nowych odcinków dróg. Przy czym naturalnie problem nie kończy się na drogach – mechanizm wsparcia musi być systemowy i znacznie szerszy.